Historia ocalenia Sztolni Walimskich: Trzydziestolecie prac porządkowych

Trzy dekady temu, w Górach Sowich, rozpoczęły się działania mające na celu ratowanie Sztolni Walimskich. Nie była to łatwa misja, gdyż polegała na bezpiecznym udostępnieniu górniczych wyrobisk, które przez blisko pół wieku były zaniedbywane i nie poddawane żadnym zabiegom konserwacyjnym czy zabezpieczającym.

Podczas letnich miesięcy 1993 roku skupiono się przede wszystkim na pracach przygotowawczych na zewnątrz – usuwaniu odpadów, krzewów, wyrównywaniu nierówności terenu i skarp, a także odkrywaniu sztolni i zabezpieczaniu ich kratami. Z nastaniem zimy, aby nie zatrzymać postępu prac i nie zwalniać pracowników, rozpoczęto prace wewnątrz – odkopywanie chodnika numer jeden, czyszczenie jego dna oraz wartowni. Wszystko to prowadzono systematycznie, co umożliwiło stopniowe odwodnienie kompleksu wzdłuż pierwszej sztolni. Prace były wykonywane ręcznie, a odpady skalne wywożone tylko za pomocą taczek. Wszystko to było możliwe dzięki bliskiemu położeniu skarpy, co znacznie ułatwiało prace. Na zakończenie zimy odkryto szyb przy hali technicznej – tak wspominał swoje zaangażowanie w ówczesną inwestycję Bogdan Rosicki, człowiek odpowiedzialny za udostępnienie Sztolni Walimskich dla zwiedzających i późniejszy pierwszy kierownik podziemnej trasy turystycznej od 1995 do 2004 roku.

Sztolnie Walimskie to unikalne wyrobiska górnicze, które powstały w końcowym okresie II wojny światowej, wydrążone w zboczu góry Ostra o wysokości 654 metrów n.p.m. Kompleks ten składa się z trzech głównych sztolni, które są połączone dwoma korytarzami prostopadłymi, a także kilkoma mniejszymi odgałęzieniami bocznymi. Łączna długość tych częściowo obetonowanych wyrobisk wynosi 500 metrów.