W Ząbkowicach Śląskich doszło do nietypowej kradzieży. Policja zatrzymała tam 17-latka, który okazał się być nie tylko złodziejem pluszowego misia, ale i nietrzeźwym osobnikiem poszukiwanym przez Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy. Chłopak w momencie zatrzymania miał we krwi ponad 1,6 promila alkoholu.
Zdarzenie miało miejsce 14 lutego, w Walentynki, tuż po godzinie 21.00. Do służb policyjnych wpłynęło zgłoszenie o kradzieży maskotki. Był to różowy pluszak wart 200 złotych. Pokrzywdzona kobieta dostarczyła funkcjonariuszom szczegółowy opis sprawcy, co umożliwiło szybkie odnalezienie go.
Mundurowi odnaleźli nastolatka idącego ulicą Legnicką w Ząbkowicach Śląskich. Opisywał on cechy podane przez pokrzywdzoną kobietę. Mimo że zaczął uciekać na widok radiowozu, policjantom udało się go zatrzymać po krótkim pościgu pieszym. Chłopak nie posiadał przy sobie skradzionego misia, ale wskazał miejsce, gdzie go ukrył. Różowy pluszak został zwrócony właścicielce.
Podczas badania stanu trzeźwości 17-latka okazało się, że jest pod wpływem alkoholu. W jego organizmie stwierdzono obecność ponad 1,6 promila alkoholu. Policjanci sprawdzili również jego dane w bazach policyjnych i odkryli, że mężczyzna był poszukiwany przez Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy. Osoba ta została zatrzymana i przewieziona do Policyjnej Izby Dziecka. Teraz czeka go odpowiedzialność przed sądem za kradzież oraz za stawianie oporu podczas zatrzymania – informuje Katarzyna Mazurek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ząbkowicach Śląskich.