Dzięki zorganizowanej policyjnej akcji doszło do zatrzymania dwóch mężczyzn, którzy mieli przy sobie łącznie półtorej kilograma marihuany. Bielawscy policjanci nie poradziliby sobie zapewne tak dobrze, gdyby nie pomoc policyjnego psa tropiącego.
Zatrzymanie dwóch mężczyzn, jakiego dokonano w połowie marca, było zaplanowaną, zorganizowaną akcją. Poprzedzona została wieloma godzinami obserwacji i ciężkiej, policyjnej pracy. Jednym z zatrzymanych dilerów okazał się trzydziestoośmioletni mieszkaniec Bielawy. W jego mieszkaniu, z pomocą psa tropiącego, znaleziono sporą paczkę narkotyków. Kolejnym miejscem do przeszukania okazało się być miejsce pracy mężczyzny, gdzie w szafce na buty miał kolejne paczki narkotyku.
I właśnie wtedy, gdy znaleziono kolejną paczkę w szafce zatrzymanego a policjanci chcieli już dokonać postawienia zarzutów, pies tropiący zwęszył coś jeszcze. W szafce obok, należącej do czterdziestosześcioletniego mieszkańca sąsiedniej miejscowości, znaleziono następne paczki z narkotykami.
Mężczyźni usłyszą zarzuty posiadania sporej ilości narkotyków i handel substancjami psychoaktywnymi.